W tym artykule postaram się pokazać, że przestrojenie radioodbiorników nie jest wcale takie trudne, ale wymaga sporej wiedzy, szczególnie budowy głowicy oraz zasady jej działania, bo to właśnie w niej będziemy dokonywać wszelkich zmian.
Głowica UKF jest to część odbiornika radiowego, do którego podłączamy naszą antenę i w niej sygnał jest przetwarzany, odpowiednio wzmacniany i na jej wyjściu mamy sygnał pośredniej częstotliwości stacji, do której się dostroiliśmy. Brzmi to trochę skomplikowanie, ale postaramy się to uprościć.
Dla przykładu jest tu podana jedna z popularniejszych polskich głowic, czyli GFE-105. Na pierwszy rzut oka można wydzielić w niej trzy części, każda związana z jednym tranzystorem.
Tranzystor T1 jest to wzmacniacz w.cz., którego zadaniem jest wzmocnienie wysokich częstotliwości.
Tranzystor T2 jest to tzw. mieszacz, który miesza sygnał wysokiej częstotliwości z tranzystora T1 i lokalnego generatora 10,7 MHz (heterodyny) zbudowanego na tranzystorze T3. Odbiornik wykorzystujący zasadę mieszania sygnału w.cz. z sygnałem lokalnego generatora, nazywamy odbiornikiem superheterodynowym.
Za to, że możemy zmieniać częstotliwość i wybierać stacje, jakie chcemy, odpowiadają diody pojemnościowe, czyli tzw. warikapy, które są zaznaczone na czerwono. Są to diody, które zmieniają swą pojemność, zależnie od przyłożonego napięcia.
Na niebiesko są zaznaczone trymery, czyli kondensatory o zmiennej pojemności i służą one do dokładnego zestrojenia wszystkich bloków głowicy.
Na zielono są zaznaczone kondensatory, na które warto zwrócić uwagę, bo są doczepione równolegle do trymerów oraz diod pojemnościowych i to właśnie tym kondensatorom należy się przyjrzeć. Nowy zakres CCIR obejmuje częstotliwości 87,5 - 108 MHz, czyli częstotliwości wyższe niż w starym zakresie OIRT 65,5 - 74 MHz i aby zmusić głowicę do odbioru wyższych częstotliwości, należy zmniejszyć pojemność tych kondensatorów. Każdy z nich trzeba zmniejszyć w równomiernym stopniu np. jak zmniejszyliśmy pojemność jednego z nich o 10pF to pozostałe też musimy zmniejszyć o 10pF. W czasach, gdy obowiązywał w Polsce stary zakres OIRT i ktoś przywiózł radioodbiornik z zachodu, to należało go przestroić w sposób odwrotny do opisywanego tutaj. Zwiększano pojemności tych kondensatorów lub dolutowywano dodatkowe kondensatory od strony druku, równolegle do trymerów.
Zamiast diod pojemnościowych może być zastosowany kondensator wielosekcyjny pokazany wyżej. Są to dwa lub więcej kondensatorów w jednej obudowie, które równomiernie zmieniają swą pojemność w zależności od położenia.
Takie rozwiązanie można spotkać w amplitunerze „Amator”, gdzie zamiast diod pojemnościowych, widzimy 3 kondensatory o zmiennej pojemności, sprzężone ze sobą mechanicznie.
W odbiornikach lampowych zazwyczaj nie mamy głowicy strojonej pojemnościowo, jak to było w odbiornikach tranzystorowych, tylko indukcyjnie. Polega to na tym, że przy kręceniu skalą rdzenie poruszają się we wnętrzu uzwojeń, zmieniając swoją indukcyjność i w ten sposób zmieniamy częstotliwość, mogąc się dostroić do wybranej stacji. To sprawia, że takie radioodbiorniki są trudniejsze w przestrajaniu ze względu na większą szerokość nowego zakresu, ale nie jest to niemożliwe.
W odbiornikach z syntezą częstotliwości nie da się jednoznacznie powiedzieć czy łatwo jest taki odbiornik przestroić, bo w niektórych modelach może wystarczyć zmiana ustawień, przestawienie odpowiednich zwór na płytce drukowanej, jeśli producent przewidział taką możliwość, a w jeszcze innych egzemplarzach będzie trzeba dokonać zmiany oprogramowania lub innych poważniejszych modyfikacji. Warto też zwrócić uwagę czy wyświetlacz pozwala na wyświetlanie setek megaherców, aby poprawnie pokazywał częstotliwości nowego zakresu. W samej głowicy bardzo często należy jeszcze zmniejszyć pojemność kondensatora odpowiedzialnego za ARCz, ponieważ poprzedni zakres obejmował częstotliwości 65,5 - 74 MHz, czyli posiadał on 8,5 MHz szerokości, a nowy zakres 87,5 - 108 MHz ma 20,5 MHz szerokości, czyli prawie 2,5 razy szerszy zakres. Dlatego należałoby zmniejszyć pojemność kondensatora odpowiedzialnego za ARCz 2,5-krotnie, aby raster siatki przyciągania stacji nie był zbyt duży i nie przyciągał sąsiednich stacji.
Część II - Przygotowanie
Zanim przystąpimy do przestrojenia, to musimy zobaczyć, czy nasz radioodbiornik jest sprawny. Na zakresie UKF powinniśmy słyszeć szum, zakłócenia z otoczenia przy kręceniu gałką strojenia i ślady stacji radiowych, które są lustrzanymi odbiciami stacji na górnym zakresie. Jeśli tak jest, to możemy przystąpić do przestrajania.
Do tego celu, musimy zaopatrzyć się w minimum kilka narzędzi.
1. Woltomierz, który nie jest problemem, bo każdy amatorski elektronik powinien być chociaż w jeden wyposażony, a najtańszy możemy kupić już za 20 złotych
2. Stroiki plastikowe lub ceramiczne, które też nie są dużym wydatkiem, a bardzo ułatwiają pracę. Strojenie metalowym śrubokrętem nie jest polecane, bo zbliżając metal do cewek głowicy, odstrajamy ją i takie strojenie bywa bardzo trudne i czasochłonne.
3. Generator FM, który już nie jest tak tanim wydatkiem, ale jest na to kilka tańszych amatorskich sposobów:
-wyposażyć się w drugi radioodbiornik odbierający pasmo CCIR i metodą porównawczą zestroić heterodyną całe pasmo
-lepszym sposobem jest zakup transmitera samochodowego i zestroić nim górę i dół pasma
-najdokładniejszym sposobem jest zakup odbiornika SDR na układach RTL 2832U + R820T2 i przy jego pomocy, będziemy mogli zobaczyć na ekranie komputera, w którym miejscu stoi nasza heterodyna.
Jeśli chcemy dokładnie zestoić całą głowicę z torem p.cz. i stereodekoderem, to powinniśmy posiadać generator z stereokoderem, miernik zniekształceń THD, oscyloskop, wobulator, których zastosowania nie muszę tłumaczyć, bo sam ten wpis jest skierowany dla mało doświadczonych radioamatorów, którzy dopiero co zaczynają swą przygodę ze sprzętem audio.
Część III - Strojenie
Jeśli już wiemy, jak działa głowica i wymieniliśmy elementy zgodnie z instrukcją przestrajania dla naszego modelu, to możemy przystąpić do strojenia naszego radioodbiornika. Przy strojeniu bardzo ważne jest zachowanie kolejności.
1. Napięcie warikapowe: jeśli głowica naszego tunera jest wyposażona w diody warikapowe, które jak już wiemy, zmieniają swą pojemność w zależności od przyłożonego napięcia, to abyśmy mogli się cieszyć pełnym pasmem, należy sprawdzić, czy to napięcie jest poprawne i w razie konieczności wyregulować.
Zazwyczaj służą do tego dwa rezystory nastawne. Jednym ustawiamy napięcie dla dolnej częstotliwości, a drugim napięcie dla górnej częstotliwości. Często też bywają osobne rezystory nastawne dla programatora i należy ustawić takie same wartości napięcia jak dla strojenia manualnego.
2. Obwód heterodyny głowicy UKF: tutaj ustawiamy zakres odbieranych częstotliwości. Cewką umieszczoną w obwodzie heterodyny ustawiamy dolną częstotliwość, a trymerem górną częstotliwość. Regulacje należy powtórzyć kilkukrotnie, ponieważ te regulacje wzajemnie na siebie wpływają.
3. Obwód w.cz. głowicy UKF: analogiczna sytuacja jak ze strojeniem heterodyny, tylko że tutaj ustawiamy wzmocnienie. Cewkami ustawiamy na maksymalne wzmocnienie dla niskich częstotliwości, a trymerami dla wysokich częstotliwości. Tutaj również należy powtórzyć regulacje kilkukrotnie.
Czasami też bywają radioodbiorniki, które nie mają trymerów i w takiej sytuacji należy samą cewką stroić.
Część IV - Uwagi
1. Przy kręceniu rdzeniami ferrytowymi, należy zachować szczególną ostrożność, bo bardzo łatwo mogą nam się ukruszyć. Najlepiej jest dać kropelkę środka penetrująco-smarnego, aby nasz rdzeń rozruszać.
2. Regulując wzmocnienie, możemy się opierać na wskaźniku poziomu sygnału w naszym tunerze lub podpiąć woltomierz do odpowiednich punktów pomiarowych.
.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyjaśnienie, aczkolwiek nadal to jest skomplikowane. Może jak stare radio źle odbiera to lepiej po prostu kupić nowe, nowszej generacji? Ten sprzęt drogi nie jest, sprawdźcie sobie https://www.oleole.pl/radioodbiorniki.bhtml
OdpowiedzUsuń
UsuńDziękuję bardzo za komentarz.
Oczywiście, że można kupić nowe radio i tak samo jak zepsuje się stary samochód, to też można kupić nowy, ale jednak wielu ludzi woli odrestaurować stary sprzęt niż kupić nowy. Jedni z nich są po prostu sentymentalni i chcieliby mieć w swoim domu coś, co by przypominałoby im stare, dziecięce czasy, drudzy po prostu chcieliby korzystać na co dzień z wyrobów polskiego przemysłu, który już upadł z bardzo wielu przyczyn, o których nie chcę się rozpisywać, bo by mi zabrakło czasu, trzeci chcieliby mieć w swoim nowoczesnym wystroju mieszkania jakieś prawdziwe retro smaczki, kolejni chcą po prostu mieć trwały niezawodny sprzęt, który nie zepsuje się wraz z końcem upływu gwarancji, a dla jeszcze innych jest to po prostu hobby i są to ludzie uzależnieni od satysfakcji z dobrze wykonanej pracy.
Zresztą ja sam kiedyś kupiłem pewien polski amplituner z końcówki lat 80-tych i jak porównałem jego brzmienie z nowym sprzętem dość renomowanej firmy, to mi szczena opadła. Ten staruszek znokautował go brzmieniowo, jak i też wyjątkowo dobrą czułością odbioru stacji radiowych, co wskazywało, że został on profesjonalnie przestrojony. Od tamtej pory zacząłem bardziej się interesować polskim sprzętem audio i nie tylko, bo też tym z szeroko rozumianego zachodu, z Japonii i innymi.
Wiem, że to, co tłumacze nie jest wcale takie proste, pomimo w miarę prostego języka, jakiego starałem się użyć, ale do tego trzeba mieć jakieś zacięcie w elektronice. To co napisałem jest to głównie wstęp dla nowych adeptów elektroniki, którzy chcą się dalej rozwijać.
Wspaniały wykład. Gratuluje!
OdpowiedzUsuńWstep bardzo fajnie , szczegóy juzmniej szczgólowo i przez to malo to daje. fajnie by byó gdyby był taki bardziej dokladny opis również z uzyciem generatora , oscyloskopu i miernika tHD
OdpowiedzUsuńKolego Marcinie jak potrafisz posługiwać się tymi przyrządami to ta strona jest Ci potrzebna tylko po to by ją skrytykować.To są porady dla Amatorów elektroniki. Pozdrawiam i podziwiam wkład pracy Zbyszek.
UsuńHeterodyna na T3 nie generuje częstotliwości 10.MHz.
OdpowiedzUsuńJak ktoś pisze o przestrajaniu głowicy UKF bez wobuloskopu, to jest zwykłym oszustem
OdpowiedzUsuń